Nadarzynianki szybko objęły prowadzenie i mimo kilku błędów serwisowych i nienajlepszej asekuracji po udanych atakach Magdy Zembrzuskiej i Marty Ćwiertniewicz do połowy seta skutecznie kontrolowały przebieg gry. Wówczas do akcji "wkroczyła " Pani sędzina , która postanowiła " zabawić się w Mikołajki ". Jej fatalne - błędne decyzje ( trzy podwójne u rozgrywjącej , a przede wszystkim odgwizdanie autu po ataku w boisko Magdy , niezauważanie ataku po bloku Marty i wreście przełożenie rąk w bloku Magdy ) wyprowadziło Żbik na prowadzenie i ustawiło wynik w secie i jak się okazało także w całym meczu.
Dla ciekawostki ta sama sędzina i jej błędy doprowadziły do przegrania - wygranego seta z UKS Kozienicami , który mógł kosztować GLKS utratą I miejsca w grupie.
Od tego momenty pruszkowianki zaczęły grać zdecydowanie pewniej . Lepiej zagrywały i odbierały , skutecznie zaczęły atakować zwłaszcza przez środek. Dla kontrastu nasze dziewczęta z każdą minutą grały co raz gorzej ,a w trzeciej partii praktycznie ... grać przestały . Przegrana w sporcie to normalna sprawa , jednak porażka w takim stylu ( a właściwie bez stylu ) musi wywoływać uczucie wstydu . Bardzo współczuję dziewczętom , bo wiem ile serca wkładają w treningi i mecze .Właśnie dlatego jestem przekonany , że mimo , iż "postawione pod murem" w rewanżu przede wszystkim sobie będą chciały udowodnić ,że są wartościową siatkarską drużyną.
Autor: Administrator GLKS; Data: Środa, 07 grudnia 2011;
Dostępny w kategorii 'siatkarki'
Komentarze
Jeszcze nie komentowano tej podstrony.Komentowanie umożliwone jedynie użytkownikom zalogowanym.